Około miliona polskich obywateli zastanawia się, jaki będzie ich los po opuszczeniu przez Wielką Brytanie #Unii #Europejskiej. Większość Polaków wyjeżdżających na wyspy to imigranci ekonomiczni, którzy korzystają z możliwości migracji zarobkowej. Brexit datowany na 29 marca 2019 jest bardziej niż pewny, a warunki wyjścia Zjednoczonego Królestwa nadal pozostają dla wielu niejasne i niesprecyzowane.

Czy zamieszkujący wyspy #Polacy mogą spać spokojnie po nadejściu #Brexitu?

Według obietnic brytyjskiej premier 3,3 miliony obywateli krajów unijnych zachowa swoje prawa bez względu na finalny przebieg negocjacji. Scenariusz pierwszy przewiduje utrudnienia związane z pozyskaniem pracy przez przyszłych imigrantów, którzy chcieliby zamieszkać w Wielkiej Brytanii. Może to także oznaczać koniec wolnego przepływu osób i konieczność posiadania paszportu przy przekraczaniu granicy.

Kolejne prognozy dotyczyły Brexitu w stylu kanadyjskim, który cechuje się małym prawdopodobieństwem, jeśli chodzi o zaistnienie w wymiarze praktycznym. Plan ten oznaczałby w uproszczeniu mniejszy dostęp do europejskiego rynku i większą niezależność wyspiarskiego państwa. Urzeczywistniony scenariusz mógłby wiązać się z wprowadzeniem wiz dla studentów oraz pracowników tymczasowych.

Oczywiście, najlepszą sytuacją dla wszystkich Polaków zamieszkujących Wielką Brytanię byłby scenariusz, który przewiduje pozostawienie relacji pomiędzy dwiema stronami na niezmienionych i znanych warunkach. Jednak im bliżej daty opuszczenia Unii, tym mniejsze realne szanse na taki przebieg zdarzeń. Oporne negocjacje mogą natomiast zakończyć się Brexitem w wersji „hard”. Ten najmniej optymistyczny scenariusz mógłby skutkować brakiem okresu przejściowego i traktowaniem potencjalnych imigrantów jako osób spoza Wspólnoty.